Rozdział 1
Siedziałem w ciemnościach, powinno już
świtać. No dobra. Siedzę w komorze (dla Davenporta „specjalnej”) i w
laboratorium za szkłem są odblaski komputerowe, w ogóle nie widać świata. Więc
nie powinno być wiadomo czy świta, ale ja mam kontakt za satelitą. Niestety
trochę przerywany, bo jestem w komorze, ale w ogóle go nie powinno być.
Davenport musi naprawić moją komorę. Zaświeciły światła, no wreszcie, Adam i
Bree się budzą, a ja wychodzę z mojego „łóżka”. Patrzę na godzinę, akurat wtedy
kiedy przerywało sygnał była godzina. 9:15. Spóźnił się. Adam i Bree wychodzą.
Chase: Cześć. Dobrze się spało?
Adam/Bree: Yhmm…
Poszli się przebrać, a ja sprawdziłem
dzisiejsze dane. Nie było żadnych misji, dziwne. Sprawdziłem wydarzenia. Uuuu…
Znalazłem. „Donald Davenport dzisiaj
bierze ślub z Tashą Dooley. O godz.10:00 odbędzie się ceramonia. Niestety,
długo ich nie zobaczymy, ponieważ od razu po ceramonii nowo narzeczeni wracają
od razu do domu, razem ze swoim synem.” Zaskoczyło mnie to, ale nie
zdziwiło, bo po pierwsze DD zawsze robił zwariowane rzeczy i po drugie nic nam
nie mówi.
Bree: Co dzisiaj?
Ch: Nic, MEGA wydarzenie dzisiaj.
Adam: Jakiee?
Ch: Domyśl się ptasi móżdżku. DD…
B: Pojechał kupić mi nowe ubrania?
Ch: Nie. Wiadomo że tego nie zrobi.
A: Ożeni się???
B: Adaś nie mów takich rzeczy.
Ch: Ale to prawda.
B: No nie mów… Serioooo?? :O
Ch: Yhmm…
Bree patrzyła na mnie zaskoczona, a Adaś
zaczął jeść. A ja… stałem. Nie mogłem się ruszyć. Nie wiem dlaczego. Adaś i
Bree zjedli śniadanie, a ja dalej ruszyć się nie mogłem. Dopiero kiedy B i A
zajęli jedyne dwa komputery, poczułem wolność. Wtedy zrozumiałem co się stało i
kto to był.
+ + + + + + + + + + + + + + + + + + + + + + + + + + + + + + + + + + +
Oto pierwszy rozdział. Chcieliście to macie. Uważam go za nudneeeego...
Zaczyna się "kosmicznie" idziesz w kierunku Lema, czekam na dalsze rozdziały
OdpowiedzUsuńOj zaintrygowałaś mnie, koniecznie poprosimy o dalsze przygody chłopaków
OdpowiedzUsuńzaczyna się super
OdpowiedzUsuńZaczyna się super. Wciąga strasznie!!!
OdpowiedzUsuńPomimo tego, że nie przepadam za fantastyką zdecydowałam się przeczytać prolog. Nie rozumiem dlaczego dialogi piszesz scenariuszowo? Na dodatek brak opisów.
OdpowiedzUsuńKiedy stworzysz coś co jest mniej kosmiczne i nie zawiera elementów fantastycznych to daj mi znać.
Pozdrawiam: sie-nie-zdarza.blogspot.com